Xaron - 2008-02-20 13:13:46 |
Tutaj piszcie kawały jakie tylko znacie:D
Przychodzi facet do sklepu i pyta się sprzedawcy: -Są żarówki? -Chce pan zwykłe żarówki czy żarówki osram? Facet zastanawia się 2 godziny i w końcu odpowiada: -Wezmę zwykłe żarówki sam je w domu osram.
puk ,puk -Kto tam? -Dałn -Sam? -Nie z zespołem.
jaki owad robi ybz ,ybz ,ybz? Mucha na wstecznym.
Siedzą dwaj pijacy w barze i jeden mówi do drugiego: -Gdzie mieszkasz? -Na Majkowskiego 33 -O to jesteśmy sąsiadami bo ja też mieszkam na Majkowskiego 33 -Ja mieszkam na Majkowskiego 33/2 a ty? -Zaraz ,zaraz ja też mieszkam na Majkowskiego 33/2 ,zaraz Jacuś?! -Tatuś?!
Facet topi się w morzu i 3 łódki po niego przypływały ,a on za każdym razem mówił że nie wejdzie do łódki bo wierzy że Bóg go uratuje ,aż w końcu się utopił. W niebie mówi do Boga: -Boże dlaczego mnie nie uratowałeś? przecież ja tak w ciebie wierzyłem. -Ja ciebie nie ratowałem? Przecież 3 razy po ciebie łódki wysyłałem!
Jest 2 stycznia i już po feriach Są dwaj kumple i jeden pyta się drugiego: -Gdzie byłeś na feriach? -Ja byłem w Brazylii ,opalałem się na słońcu a ty? -Ja to byłem w Alpach i jeździłem na nartach Był z nimi jeszcze jeden kumpel i jeden się go zapytał: - A ty gdzie byłeś? -Ja byłem z wami w akademiku ,tylko że ja tego świństwa nie jaram.
Chwali się królik w lesie ,że otworzył sklep i w nim wszystko ma. Na to Niedźwiedź do nie go mówi: -Tak? to zobaczymy czy wszystko masz. Przychodzi Niedźwiedź do sklepu królika i mówi: -Poproszę 2 kilo nic -2kilo nic? -tak -Chodź za mną. Zeszli do do piwnicy ,królik zgasił światło i pyta się niedźwiedzia: -Co widzisz? -Nic -to bierz 2 kilo i spadaj!
|
Amilius Xanto - 2008-02-20 15:20:01 |
Szkotowi topił się synek w rzece, drugi szkot go uratował. -stary...jak ja Ci się odwdzięcze, gdy nie ty.... -nie ma o czym mówić... -JAK TO NIE MA?? A GDZIE JEGO CZAPECZKA??
Kawały abstrakcyjne:
-czym się różni wróbelek? Tym że ma jedną nóżkę bardziej -ania chodziła w czarnej sukience po zmarłej matce
|
Shina - 2008-02-27 12:21:18 |
Zapytano blondynkę, czy wie kiedy rodzą się dzieci? Nie wiedziała, więc wyjaśniono jej, że to bardzo proste - w dziewiątym miesiącu. Blond dziewczę rozradowane opowiedziało zagadkę przyjaciołom: - Wiecie kiedy rodzą się dzieci? Nie? To proste! We wrześniu!
=================================================
Franek postanowił się powiesić. Wziął sznur, wybrał gałąź i założywszy pętlę na szyję rzucił się z urwiska. Pod ciężarem Franka gałąź złamała się i niedoszły samobójca wylądował w rwącym strumieniu. Po dłuższej chwili wygamolił się z wody i ciężko dysząc wysapał: - Cholera, przez to głupie wieszanie byłbym się utopił!
========================================
Stoi policjant na poboczu drogi i najwyraźniej czegoś szuka. Przechodzi facet a policjant do niego: - Przepraszam Pana bardzo, gdzie jest druga strona ulicy? Na to facet: - Widzi pan ten przystanek autobusowy, gdzie ci ludzie stoją? - No widzę. - No to właśnie tam jest druga strona ulicy. Policjant: - No patrz pan "jakie ludzie są głupie". Byłem tam pół godziny temu, a oni mi powiedzieli, że to tutaj.
==============================================
Ląduje Amstrong na księżycu, patrzy a tam 3 facetów pali sobie ognisko! - Co jest? Miałem tu być pierwszy??? - myśli. Podchodzi, a tam siedzą Polak, Rosjanin i Egipcjanin. - Co wy tu robicie? Rosjanin mówi: - Próby z bronią jądrową na Syberii robiliśmy, to aż tu wylądowałem. Egipcjanin: - Łaziłem po labiryntach piramid, nagle, nie wiedzieć czemu, znalazłem się tutaj i tak siedzę. - A Ty? - pyta Polaka. - Ja to z wesela wracam!
============================
W czasie wojny Niemcy złapali trzech żołnierzy: Anglika, Rosjanina i Francuza. Chcąc uzyskać informacje o ich oddziałach zaczęli ich torturować. Pierwszy załamał się Francuz, a następnie Anglik. Tylko Rusek pomimo strasznych tortur nic nie wyjawił. Któregoś dnia strażnik usłyszawszy w celi Ruska rymiczny stukot, podszedł i zajrzał przez judasza. Zobaczył jak Rusek waląc głową w ścianę powtarza w kółko: - Przecież jak sobie nie przypomnę, to oni mnie zabiją...
=======================================
Polak oprowadza Rosjanina po rynku. Rosjanin się pyta: - Szto takoje?. - Marchewka. - Takoje maluczkoje! A u nas takoje balszoje. Idą dalej i Rosjanin się pyta: - Szto takoje? - Ogórek. - Takoje maluczkoje! A u nas takoje balszoje. Idą dalej i Rosjanin pokazując na arbuza się pyta: - Szto takoje? - Agrest.
|
Xaron - 2008-02-27 18:34:56 |
Przychodzi Jaś do domu i mówi do mamy: - Mamo, mamo, mam dwie wiadomości: jedną dobrą i jedną złą. - To poproszę dobrą - mówi mama. - Dostałem piątkę z matmy! - No a ta zła? - Tylko żartowałem
Na lekcji plastyki nauczycielka mówi do uczniów: - Dzieci do wykonania tego rysunku potrzebny jest miękki ołówek. Takie ołówki oznaczone są napisem HB. Sprawdźcie czy takie posiadacie...Jasiu, co ty masz napisane na ołówku? Jasio: - Made in China.
Tomek wyszedł z tatą na spacer. Nagle kłania się jakiemuś obcemu mężczyźnie. - Kto to jest? - pyta zdumiony ojciec. - To pan z zakładu oczyszczania. Zawsze jak wychodzisz do pracy, dzwoni do mamy i pyta się czy teren jest już czysty.
Jasio do ojca: - Tato ja już nie chcę bawić się z tobą na sankach - Milcz synu, ciągnij. - odpowiedział ojciec.
-Mamo kup mi małpkę. -A czym będziesz ją karmił Jasiu? -Kup mi taką z zoo, bo takich nie wolno karmić.
Mama do Jasia: - Usiądź synku i opowiedz nam jakąś śmieszną historyjkę. - Problem w tym, że nie mogę usiąść. Przed chwila opowiedziałem śmieszną historyjkę o tatusiu..
|
Amilius Xanto - 2008-02-27 23:41:25 |
Ahoj baco! Co robicie? A huj was to obchodzi :P
rozmowa 2 blondynek
fajne spodnie, ile dałaś? 2 razy
kawały abstrakcyjne:
gdyby kózka nie skakała to z czekolady :P
|
Amilius Xanto - 2008-02-27 23:48:18 |
- Dzieci do wykonania tego rysunku potrzebny jest miękki ołówek. Takie ołówki oznaczone są napisem HB.
HB to średnio twardy :> B to miękki :)
|
Zertern - 2008-02-28 10:29:39 |
To ja się już nie będe wypowiadał :P
|
Max - 2008-02-29 18:40:30 |
:D
Prawnik wraca do swojego zaparkowanego BMW, patrzy, a auto ma zbite reflektory i znacznie wgnieciona maskę. Nie ma śladu po samochodzie, który w niego wjechał, ale się wyluzowuje, kiedy spostrzega kartkę pod wycieraczka: "Przepraszam. Właśnie wjechałem w twoja Beemke. Świadkowie, którzy to widzieli, kiwają głowami i uśmiechają sie do mnie, bo myślą, ze zostawiam swoje nazwisko, adres i inne szczegóły. Ale nie! Pa!
----------------------------------------------------------
Administratora systemu powołano do wojska. Stoi głucha noc na warcie i nagle widzi majaczącą w ciemnościach sylwetkę. - Hasło! - wola admin. Odpowiada mu cisza. - Hasło! - wola ponownie admin. Znowu cisza. - Hasło! - wola raz jeszcze. Po trzykrotnym wezwaniu bez odpowiedzi, admin ściąga z ramienia kałasznikowa. Krotka seria, sylwetka upada. - User unknown. Access denied... - mruczy do siebie zadowolony administrator...
----------------------------------------------------------
Siedzi Se baca, pasie owce i cos miesza w garnku. Turysta podchodzi i sie pyta: - Baco! Cóż tak mieszacie? - Ano gówno z pioskiem. - A po co? - Ano nowy turysta z tego bydzie. Turysta sie obraził i poszedł do proboszcza sie poskarżyć. Proboszcz poszedł do bacy: - Baco! Cóż tak mieszacie? Pewnie gówno z piaskiem. - Ano gówno z pioskiem. - No i cóż z tego będzie. - Ksiądz Se nowy bydzie. Proboszcz sie obraził i wezwał policje. Policja podeszła do bacy: - Co baco. Cóż tam macie. Pewnie gówno z piaskiem. I pewnie z tego będzie nowy policjant. Baca popatrzał sie przez chwile do garnka i mówi: - NIEEEEEEE...! Za mało gówna.
---------------------------------------------------------- 65-letnia kobieta przychodzi do lekarza i mówi: Panie doktorze, kiedyś miałam cycki jak dzwon, sprężyste i twarde a teraz-i tu ściąga koszule, a cycki zwisają do dołu, pomarszczone. Co zrobić, by mieć takie jak kiedyś, a na operacje plastyczne to kasy nie mam. Lekarz pomyślał, przecież nie powie, ze juz zawsze takie będzie miała, wiec wymyślił i mówi: Dokładnie o godz. 19 każdego dnia należy masować piersi rękoma i śpiewać: "Rozkwitają paki białych roz...". Kobieta wiec codziennie masuje i śpiewa aż tu razu pewnego wybrała sie do stolicy pociągiem. Dochodzi godz. 19 a tu w przedziale tłok, nie ma jak masować, wychodzi do wc a tam zajęte a tu juz 19 za chwile. Patrzy a w jednym przedziale siedzi samotnie staruszek cos około 80-tki. Weszła do przedziału, koszula do góry i masuje piersi podśpiewując: "Rozkwitają paki białych roz"... Na to staruszek rozpinaj rozporek, wyciąga interes i zaczyna sie masturbować podśpiewując: "O mój rozmarynie rozwijaj sie...."
|
Amilius Xanto - 2008-03-01 10:44:38 |
Ostatni niezły :)
|